Od początku 2018 roku niemal wszystkie popularne kryptowaluty, w tym Bitcoin, coraz bardziej tanieją. Sytuacja wygląda bardzo źle i z całą odpowiedzialnością można już dziś przyznać, że branża walut elektronicznych przeżywa poważne załamanie. Co krach może znaczyć dla nich w bliższej i dalszej przyszłości? Czego można się spodziewać?
Bitcoin, Ethereum i niemal wszystkie inne mniej i bardziej znane kryptowaluty tracą na wartości z każdym dniem. Rynek kryptowalut opanowała prawdziwa panika. W związku z gwałtownym spadkiem ich cen wielu inwestorów w popłochu stara się ich pozbyć, chcąc uniknąć jeszcze większych strat.
Trudno się temu dziwić, prognozy w branży finansowej nie są dla rynku walut wirtualnych zbyt kolorowe. Wpływać może na ten fakt działanie światowych gospodarek, które nie są tak naprawdę przychylnie nastawione do kryptowalut i wolności, jaką ze sobą niosą.
Takiej waluty nie można dodrukować, kiedy się chce. Tak samo nie można śledzić transakcji przeprowadzanych za ich pośrednictwem. Nie jest to na rękę ani rządom, ani bankom.
Aktualna sytuacja na rynku kryptowalut
To może być prawdziwy powód tego, że na rynku kryptowalut mamy dzisiaj do czynienia z poważnym załamaniem, które szczególnie dotknęło jedną z najbardziej znanych walut elektronicznych, czyli niezwykle silnego do niedawna Bitcoina. Jego wartość w ciągu drugiego tygodnia marca spadła aż o 20%. Inna kryptowaluta Ethereum straciła na wartości jeszcze więcej, bo aż 21%. Spadki nie ominęły też Ripple’e (spadek o 13%) oraz Litecoina (spadek o 15%).
Co to oznacza w praktyce? Mówiąc wprost, jest to nie tylko równoznaczne z olbrzymimi stratami finansowymi inwestorów, ale również jest to potężne zachwianie rynkiem, który do tej pory jawił się jako jedyna logiczna alternatywa dla tradycyjnych walut, założenia mająca być stabilna i bezpieczna.
Niestety panika, która obecnie nastąpiła, może tylko pogłębić spadki wartości tych walut. Ich masowa wyprzedaż przez właścicieli to przysłowiowy gwóźdź do trumny. Jednak nie znaczy to wcale, że jest to ich koniec. Jakie są prognozy na przyszłość dla elektronicznych walut?
Co będzie dalej?
Specjaliści nie są zgodni w kwestii przewidywania przyszłości kryptowalut. Część z nich jest zdania, że trudna sytuacja utrzyma się jeszcze przez kilka miesięcy i dobrze jest w tym czasie wstrzymać się z inwestowaniem w rynek walut wirtualnych. Później wszystko ma wrócić do normy.
Inni przewidują przedłużoną stagnację, a następnie bardziej wyraźne i bolesne spadki. Jeszcze inni zaś twierdzą, że aktualnie notowane spadki wartości walut elektronicznych to problem chwilowy i nauczka dla inwestorów, niemająca żadnego istotnego znaczenia dla przyszłości tej branży i ogólnoświatowej gospodarki.
Co robić?
Co więc powinni zrobić inwestorzy? Który scenariusz jest najbardziej prawdopodobny? Trudno powiedzieć, nie od dziś przecież wiadomo, że na rynku walutowym może zdarzyć się wszystko. Warto uzbroić się zatem w cierpliwość i na bieżąco śledzić sytuację.
A co wydarzy się w bliższej i dalszej przyszłości? Czas pokaże. Wystarczy sięgnąć pamięcią wstecz, by uświadomić sobie, że w kwestii spadków czy zwyżek wartości walut, sytuacja potrafi zaskoczyć nawet najbardziej wytrawnych specjalistów, wymykając się wszelkim prognozom. Doskonałym przykładem może być sprawa z Frankiem Szwajcarskim i gwałtownym wzrostem wartości jego kursu.
Jak będzie w przypadku Bitcoina i innych walut elektronicznych? Dowiemy się na pewno już wkrótce. Warto przy tym obserwować poczynania rządów oraz gospodarek światowych, ponieważ to one tak naprawdę kształtują rynki walutowe, jak widać nawet te, które miały być dla nich nietykalne.