Ile ludzi, tyle różnych podejść do finansów. Różnie pieniądze wydajemy, oszczędzamy, inwestujemy itd. Jedni popadają w problemy finansowe nawet przy stosunkowo wysokich zarobkach, inni potrafią poczynić oszczędności nawet otrzymując wynagrodzenie minimalne. Są osoby, które żyją chwilą obecną, ale są i tacy, którzy myślą szerzej. Wiedzą, że np. zmiana nawyków dotyczących zakupów czy korzystania w domu z mediów, w dłuższej perspektywie zaprocentuje zyskiem w postaci oszczędności. To także osoby, które odkładają pieniądze na tzw. ”wszelki wypadek” oraz na emeryturę.
Cztery profile – cztery sposoby podejścia do pieniędzy
Okazuje się jednak, że można nas podzielić na grupy, które mają cechy wspólne i podchodzą do finansów w podobny sposób. Udowodnili to psychologowie i opracowali m.in. 4 podstawowe profile osobowości finansowej:
Oszczędny. To osoba, która nie znosi wydatków, a każdy z nich musi głęboko przeanalizować pod kątem zasadności i gospodarności. Porównuje ceny, wnikliwie przygląda się promocjom, korzysta skrupulatnie z kart rabatowych i kiedy można, chętnie negocjuję ceny. Jego dobrą stroną jest skuteczne tworzenie oszczędności, ale wadą zupełny brak elastyczności i spontaniczności. Już samo gromadzenie pieniędzy daje mu radość i zwyczajnie nie umie z nich korzystać.
Wydawacz. Profil osoby znajdującej się na przeciwległym biegunie niż typ oszczędny. Uwielbia wydawać pieniądze, kupuje praktycznie co popadnie. Obsypuje bliskich prezentami bez okazji, kupuje kompulsywnie i bez zastanowienia. Ma zwykle za dużo rzeczy i z czasem już tego nie kontroluje. To idealny klient dla wszelkich galerii handlowych bo słowo „promocja” działa na niego jak magnes. Niestety wydawacz nigdy nie ma żadnych oszczędności i bardzo szybko popada w duże problemy finansowe.
Ignorant. To specyficzna osobowość finansowa. W jego głowie sprawy finansowe praktycznie nie funkcjonują. Nie bardzo je rozumie, a tym samym nie pamięta o zobowiązaniach. Zakupy robi równie spontanicznie co wydawacz, ale oprócz tego nie płaci rachunków, rat, podatków itd. Jak nietrudno się domyślić nie ma również oszczędności, bowiem odkładanie pieniędzy i ich pomnażanie to sprawy, które go zwyczajnie przerastają.
Ryzykant. Ten typ ma w miarę wysokie dochody i utrzymuje swoje wydatki na średnim poziomie, ale za to w kwestii inwestowania podejmuje szybkie i nie zawsze przemyślane decyzje. Dlatego, jeśli nawet uzyska pewne oszczędności, to ich stan może zależeć jedynie od przypadku, nie od chłodnych kalkulacji. Ryzykant zdecydowanie nie jest „ciułaczem”. Jego interesują jedynie spektakularne zyski, na które nie musi długo czekać. A ponieważ takie „złote strzały” należą do rzadkości, toteż ryzykant najczęściej traci na swoich spontanicznych decyzjach inwestycyjnych.
Przedstawiona klasyfikacja to tak naprawdę wersja podstawowa. Schematów i modeli jest więcej, bo przecież i materia jest bardzo złożona. Jeśli więc nie potrafisz się zakwalifikować do któregoś z przedstawionych profili osobowości finansowej to nawet lepiej. Tak naprawdę nawet typ oszczędny jest nie do końca idealny, brakuje mu bowiem umiejętności dostosowywania się do danych warunków, a przede wszystkim radości z utworzonych oszczędności. Bo przecież taki kapitał powinien dawać nam komfort psychiczny w sytuacjach awaryjnych, ale też częściowo służyć do fundowania sobie i bliskim odrobiny przyjemności. Dlatego też powyższe modele potraktujmy raczej jako przestrogę i starajmy się wypracować swój optymalny sposób postępowania z finansami.