Od dawna zapowiadany Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej z pewnością przyniesie szeroko rozumiane skutki dla brytyjskiej gospodarki oraz dla jej obywateli. Zapowiedzi polityków są optymistyczne, zapowiada się, że zmiany nastąpią łagodnie i bez negatywnych skutków. Ale czy obejdzie się też bez reperkusji dla imigrantów, którzy od lat prowadzą tam swoje firmy i pracują, w tym również dla Polaków?
Działalność gospodarcza w Wielkiej Brytanii
Odkąd otworzyły się dla nas granice innych państw Unii Europejskiej, rozpoczęły się nie tylko masowe wyjazdy rodaków w celu podjęcia lepiej płatnej pracy w UK. Z czasem okazało się, że warto tam też działać na własną rękę i założyć firmę. Są tam niższe i dopasowane do dochodów składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. W wielu sytuacjach można skorzystać nawet z całkowitego zwolnienia. Zdecydowanie mniejsza jest także biurokracja, dzięki czemu przedsiębiorcy mogą poświęcić się w pełni swojej działalności. Tak dogodne warunki sprawiły, że Wielkiej Brytanii działa obecnie ponad 60 tys. polskich firm. I są one żywo zainteresowane skutkami Brexitu.
Biała księga Brexitu
Od dawna było już słychać zapewnienia brytyjskich polityków, w tym samej pani premier May, że wyjście z Unii Europejskiej będzie miało łagodny przebieg i nie odbije się negatywnie na gospodarce kraju. Niedawno opublikowana „Biała Księga Brexitu” zdaje się potwierdzać te słowa. Dokument skupia się wokół 5 głównych obszarów, w których nastąpi kontynuacja współpracy Wielkiej Brytanii z Unią, bo jak wiadomo, kraj chce wyjść ze tej struktury formalnie, jednakże wielu więzów ekonomicznych nie da się tak nagle zerwać. Mało tego, to nie opłacałoby się żadnej ze stron.
Propozycje brytyjskiego rządu zawarte w księdze zakładają dalszą, głęboką współpracę z krajami Unii, co napawa optymizmem, bowiem UK jest największym rynkiem zbytu dla 27 krajów należących do struktury. Jednym z założeń ma być Umowa o Wolnym Handlu z UE, która zminimalizuje negatywne skutki Brexitu i pozwoli w sposób płynny kontynuować istniejące kontrakty i nawiązywać nowe. Takie rozwiązanie jest wszystkim na rękę, zarówno Wielkiej Brytanii, jak i całej masie firm eksportujących do tego kraju towary o łącznej wartości 291 miliardów funtów rocznie.
Konsekwencje Brexitu dla Polaków mieszkających na Wyspach
Pomimo wcześniejszych spekulacji nie będzie tu żadnej rewolucji. Strona brytyjska zapewnia, że każdy mieszkający tu legalnie Polak, w tym także pracujący lub prowadzący działalność zachowa wszystkie swoje dotychczasowe prawa i obowiązki. Zmiany natomiast obejmą rodaków, którzy przybędą do Wielkiej Brytanii po 29 marca 2019 roku, który to dzień jest już datą oficjalnego wyjścia kraju z UE.
Przyjęty zostanie nowy system migracyjny, który przyniesie pewnego rodzaju ograniczenia. UK chce w ten sposób weryfikować napływ siły roboczej z innych krajów i wpuszczać na swój rynek pracy jedynie fachowców w wybranych dziedzinach, np. informatyków, grafików komputerowych, przedstawicieli wolnych zawodów i freelancerów. Wielka Brytania chce w ten sposób odzyskać autonomię w decydowaniu i kształtowaniu krajowego rynku pracy.
W świetle tych zmian widać, że sytuacja zmieni się na niekorzyść jedynie dla rodaków, którzy chcieliby w 2019 roku pojechać do UK w celu podjęcia pracy w charakterze robotnika i zarobić więcej niż w Polsce. To okienko transferowe zamyka się w przyszłym roku. Na skutkach Brexitu mogą natomiast zyskać wysoko wykwalifikowani fachowcy.